Efekty nie do końca sprostały moim oczekiwaniom ale ukryć się nie da iż niesamowitą radość sprawiła mi zabawa opalarką w styczności z pleksą. Mam chęć zrobić sobie taka pleksową lampkę dla siebie jednak w nieco innej formie i zdecydowanie zabrać się do tego poważniej aniżeli do tej na zajęcia.
Od "kuchni" czyli przygotowywanie części potrzebnych rekwizytów.
Pierwsze twory z pleksowych pasów
Podejście pierwsze (zdecydowanie lepiej skomponowana jest tu pleksa moim zdaniem, no ale cóż zrobić jak wykładowca rzecze "do poprawki"). Niestety w tym wypadku mam jedynie zdjęcia już podświetlonej rzeźby. Wybaczcie jakość, ciężko zrobić zdjęcia po ciemku.
Forma ostateczna
fajną podstawę zrobiłaś mega lepszą od poprzedniej! gratulejszyn świetna!
OdpowiedzUsuńDziękować ^^:*
OdpowiedzUsuń