niedziela, 6 maja 2012

licencjacki chaos cz.2

Idzie jak krew z nosa. Może dlatego że dawno nie malowałam gdyż w tym semestrze zabrakło malarstwa w siatce zajęć i zabranie się po przerwie za taki format mnie nie co przerósł. Mam nadzieje iż tak właśnie jest, i wszystko pozostaje jedynie kwestią "rozmalowania się". Może faktycznie warto pozostawić na chwile ten obraz i zabrać się za drugi wracając do tego w międzyczasie. Prawa postać wymaga drobnych poprawek i za to też się zabieram jak pies do jeża.



wtorek, 1 maja 2012

Licencjacki chaos

100x140 męczę, mam nadzieję że skończę w miarę szybko i spokojnie do poniedziałku wyrobię się z kolejnym nieco mniejszym i uda mi się napisać z kilka stron pracy. Do tego sporo rzeczy które trzeba nadrobić... ufff... nie ma co, majówka w tym roku nie upłynie mi na słodkim lenistwie.

Heh obrałam sobie dość specyficzny, fragmentaryczny sposób malowania mimo iż powinno się malować całościowo. Także proszę nie brać przykładu ze mnie, chyba że ktoś lubi bądź tak mu wygodnie, albo po prostu musi wszystko robić na przekór ^^  Zdjęcie robione pod dziwnym kątem dlatego też wszystko wydaje się krzywawe i nie co "rozjeżdżające się".