czwartek, 2 czerwca 2011

Technologia malarstwa

Świetny przedmiot na którym do zrobienia była wybrana reprodukcja malarstwa holenderskiego (w moim wypadku "Warships at Amsterdam") w taki sposób jak robili to dawniej. Zarazem przygotowanie samego płótna jak i tworzenie ów podmalówki odbywało się w sposób skomplikowany, zawierający w cholerę czasu (głównie przez wyczekiwanie aż wyschną kolejno warstwy zaprawy, kleju itd). Podmalówka tworzona nie farbami a mieszanką terpentyny, jajka oraz pigmentów (w tym wypadku trzech). Trochę popękało przy nakładaniu.


Kolejną sprawą jest pozłacany ryt. Nakładanie "złotek" (w moim wypadku 4 + zakrycie ubytków) na wyschnięte warstwy zaprawy pokrytej klejem to koszmar. Do własnego wyboru pozostał ornament. W natłoku wszelakich popularnych kwiatowych wzorów,  wyłamałam się wybierając ów triskel w celtyckim kole czerpiąc tym samym z zasobów własnych zainteresowań (w tym przypadku kulturą celtycką).

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz